– Dlaczego to właśnie ja jestem jedynym poważnym kandydatem na prezydenta Warszawy? – pytał na swojej konwencji wyborczej Piotr Guział, punktując kolejno swoich przeciwników. Spotkanie przyniosło nie tylko „bukiet” atrakcyjnych retorycznie cytatów burmistrza, ale także pozew sądowy, wniesiony przez Przemysława Wiplera.
Na ostatniej konwencji wyborczej, Piotr Guział dokonał porównania swojego programu oraz merytorycznego przygotowania do pełnienia urzędu do tego, co oferują inni ubiegający się o fotel prezydenta kandydaci. Burmistrz Ursynowa, nie szczędząc krytyki, nie zapomniał o nikim. Punktował przeciwników między innymi za to, że nigdy niczym nie zarządzali, są nieznani, nie znają się na samorządzie lub – jak w przypadku posła Przemysława Wiplera – „są niestabilni” i często zmieniają swoje polityczne ugrupowania (nagranie).
– Czy Prezydentem naszego miasta powinien być ktoś, kto jest niestabilny. Kto potrafi w ciągu jednego roku zmienić trzy partie polityczne. Czy ktoś taki powinien być Prezydentem? – pytał swoich wyborców na konwencji burmistrz Ursynowa. – Piotr Guział mówi nieprawdę. Powinien to sprostować – odpowiada poseł Wipler i składa pozew do sądu. „Zawarta w tych materiałach informacja jest nieprawdziwa, gdyż Przemysław Wipler w dniu 1 czerwca 2013 roku odszedł z partii Prawo i Sprawiedliwość zaś w dniu 15 maja 2014 r. przystąpił do partii Kongres Nowej Prawicy, do której aktualnie przynależy. Tak więc dokonał wyłącznie jednej zmiany, a nie trzech jak twierdzi Uczestnik” – czytamy w piśmie.
Wipler: Burmistrz dał się ponieść wyobraźni
Przemysław Wipler tłumaczy, że gdyby było tak, jak mówi Piotr Guział, w ciągu jednego roku należałby łącznie do czterech partii, co jest nieprawdą. – Guział dał się ponieść wyobraźni – odpowiada poseł KNP. W pozwie czytamy, że zachowanie burmistrza ma na celu poniżenie posła oraz naraża go na na utratę zaufania potrzebnego do sprawowania mandatu Prezydenta m.st. Warszawy. – Chciałbym, aby Piotr Guział przeprosił za swoje słowa i następnym razem wykazywał się zdrowym rozsądkiem, a swoje emocje powstrzymywał na wodzy – przekonuje w rozmowie z „Polityką Warszawską” kandydat Nowej Prawicy.
W ramach zadośćuczynienia, poseł Wipler domaga się zaprzestania rozpowszechniania nieprawdziwych informacji oraz opublikowanie w mediach społecznościowych i wystosowanie do Polskiej Agencji Prasowej oświadczenia z przeprosinami, o następującej treści: „Piotr Guział przeprasza Pana Przemysława Wiplera za naruszenie jego dóbr osobistych poprzez sformułowanie nieprawdziwego twierdzenia, iż Pan Przemysław Wipler w ciągu jednego roku zmienił trzy partie polityczne. Zarzut ten jest nieprawdziwy oraz wprowadza odbiorców w błąd.” Oprócz tego, kandydat Nowej Prawicy wnosi o to, aby burmistrz Ursynowa wpłacił na rzecz organizacji pożytku publicznego Caritas Archidiecezji Warszawskiej kwotę 5000 zł.
Guział: To Wipler ma za co przepraszać
Piotr Guział nie zamierza przepraszać Przemysława Wiplera, gdyż uważa, że nie ma za co. – Mam przepraszać za niestabilność posła Wiplera? – pyta burmistrz. – Wszyscy doskonale wiemy, że poseł należał do Prawa i Sprawiedliwości, następnie tworzył Polskę Razem Jarosława Gowina, a teraz znalazł się w Kongresie Nowej Prawicy. Do tego dochodzą także Republikanie, którzy też są projektem politycznym – mówi w rozmowie z naszym portalem. – To czy był członkiem „formalnym”, czy też nie, nie jest tak bardzo istotne. Ważne, że zaliczył trzy projekty polityczne, w każdy intensywnie się angażując – dodaje lider WWS. Mało tego, burmistrz Ursynowa odbija przysłowiową „piłeczkę” i przekonuje, że to nie on, lecz sam poseł Wipler ma za co przepraszać. – Swego czasu uraził wielu wyborców swoim zachowaniem i to od niego powinniśmy oczekiwać przeprosin – podsumowuje.
Rozprawa sądowa odbędzie się już dziś (środa, 5 listopada), o godz. 12.30, w Sądzie Okręgowym dla Warszawy-Pragi.
Zdjęcia: https://facebook.com/Piotr-Guzial, fttps://facebook.com/wipler
ZOBACZ TAKŻE:
Guział chce paktu dla Warszawy
Wipler budzi kawą i prezentuje warszawską drużynę